wpisy na blogu

W sobotę zaczęła powstawać pierwsza konstrukcja na naszej działce. Zdecydowaliśmy się jednak po wielu przemyśleniach i zmianie zgłoszenia na budowę gospodarczego garażu z betonowych płyt. Może to nie jest najpiękniejsza budowla, za to sile wiatru się łatwo nie poddaje.

Im bliżej podjęcia decyzji o zakupie projektu, tym bardziej zastanawiam się jak zamienić miejscami kuchnię z salonem.

Wejście do domu będzie od południowego zachodu. Największe zatem nasłonecznienie kuchni nie jest moim marzeniem. Zapytałam więc w pracowni Archon, czy Miodokwiaty mają taką wersję z salonem z frontu budynku. Otrzymałam propozycję domu w Idaredach, Jabłonkach i Jonatanach. 

Kolejny raz zaczęłam analizować wkład pomieszczeń, miejsca do przechowywania itp.

Wreszcie dzięki pani z Archona trafiłam na projekt Dom w jonatanach 2. I bingo! Zdaje się, że to jest właśnie to, czego szukałam przez tyle miesięcy. Oczywiście musimy wyprowadzić małą zmianę, tj. lekko pomniejszyć garaż, zlikwidować kominek i komin w salonie, ale to naprawdę niewiele zmian w porównaniu do miodokwiatów.

Dla porównania:

https://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-miodokwiatach-2-m51777e783ac70

https://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-jonatanach-2-ma25210f71b4a8

Jeszcze przed zakupem działki przeglądaliśmy projekty domów i szukaliśmy czegos dla siebie. Nasze oczekiwania są raczej podobne względem samej bryły budynku i ilości pomieszczeń. Wiadomo jednek, dom dostosowuje się do działki, a nie działkę do domu. Poniewaz wcześniej (2013-2014r.) rozważaliśmy zakup innej działki, podobały nam się inne projekty. Początkowo był to Dom z klasą C-240. Do działki którą zakupiliśmy zupełnie nie pasuje charkterem i wykończeniem elewacji, wnętrze jest jednak moim zdaniem funkcjonalne.

Po wertowaniu stert katalogów i prospektów, przeglądaniu setek stron z projektami, zdaje się, że zapadła decyzja : DOM W MIODOKWIATACH 2. Prawda, że z czasem gusta się zmieniają? :) Pewnie na starośc stajemy sie bardziej praktyczni. Mnie zachwyca prostota i elegancja, a szczególnie ciekawie zaplanowane wnętrze domu. Żałuje jedynie, że w naszej okolicy, albo choćby w Wielkopolsce dom ten nie jest zbyt popularny, więc nie możemy go zobaczyć wewnątrz jeszcze przed decyzją o budowie. oczywiście na dzień dobry mamy juz pomysły na zmiany w projekcie. Powiększamy kuchnię i pozostawiamy jedynie wejście do domu jako wnękę. To samo robimy z kotłownią, poniewaz zamierzamy ogrzewać dom pompą ciepła, ale z drugiej strony chcemy zapewnić tez drugie źródło ogrzewania, bedzie potrzebne miejsce na piec z zasobnikiem pewnie. Nie wiem co z wnęka tarasową. z jednej strony dodaje charakteru bryle budynku, z drugiej strony ma zaledwie 1,1m, czyli żaden z tego zadaszony taras. 

Kiedy kupiliśmy działkę, nasz sąsiad miał dopiero co plan budowy. W trakcie roku uzyskał jednak wszyskie pozwolenia i do zimy dom stanął w stanie surowym. Pewnie przy sprzyjającej pogodzie zimą uda mu się położyć dachówkę. Zaczyna się więc zagęszczać okolica. Dziwi nas jedynie samo usytuowanie domu sąsiada względem kierunków świata. Od strony południowej, czyli obok nas sąsiad zdecydował się na garaż w bryle budynku. Na tę chwilę wydaje mi się, że będzie żałował utraty naturalnego światła dla użytkowej części domu, ale może nie mam racji. Wiosną postaram się wprosić trochę na budowę i zobaczyć wnętrze i oświatlenie domu w ciągu dnia. Sama bryła domu bardzo ładna. Może faktycznie takie położenie domu i jego układ wnętrz mają uzasadnienie.

Mało mi było na działkach w okolicy różnorodnych roślin, więc dokupiliśmy przy okazji kilka małych okazów płożących iglaków. Tymczasowo posadziliśmy je w ogrodzie rodziców, gdzie specjalnie dla takiej któtkoterminowej hodowli dali nam kawałek ziemi. Do zimy krzaczki te znacznie urosły i przestały sie mieścić na 6 m2, przesadzimy je na wiosnę. Zdążyliśmy dokupić kolejne rośliny. Mamy już krzewy owocowe, ozdobne, drzewa ozdobne z których najciekawsza wydaje mi się Paulownia kupiona przez męża, choć nim urośnie, poczkamy dobrych kilka lat. Ostatecznie drzewo ma wyglądać jak na załączonym zdjęciu. Doczekać się więc nie mogę, a będzie to za 10 lat ;)